Brak wolności, nierespektowanie praw człowieka nie są obcymi zjawiskami również w krajach europejskich. Niepokojące symptomy dyskryminacji katolików i katolickiej telewizji, jakie obserwujemy i jakich doświadczamy w Polsce, zauważyła agencja ZENIT, informując o Marszu w obronie Telewizji Trwam, jaki przeszedł ulicami Warszawy 21 kwietnia.
"Christianofobia jest jednym z najbardziej niepokojących zjawisk naszych czasów" - zwróciła uwagę agencja ZENIT w artykule "Polacy na placu bronią wolności przekazu", powołując się na słowa Benedykta XVI wypowiedziane 9 stycznia 2012 roku do korpusu dyplomatycznego Stolicy Apostolskiej. "W niemałej liczbie państw chrześcijanie są pozbawiani swoich fundamentalnych praw i spychani na margines życia publicznego, a w innych [państwach] doświadczają brutalnych ataków na swoje kościoły i domy" - mówił wówczas Ojciec Święty. Portal przypomniał, że z podobną sytuacją mamy do czynienia na naszym kontynencie. Różnica dotyczy jedynie formy, która przybiera charakter bardziej wysublimowany. "Konkretnym przykładem uprzedzeń antychrześcijańskich jest Telewizja Trwam, jedyna polska telewizja katolicka" - czytamy we włoskim materiale. Autor, przypominając sytuację nieprzyznania katolickiej stacji miejsca na cyfrowym multipleksie i podkreślając liczne protesty społeczeństwa katolickiego, kapłanów i biskupów, zwraca uwagę nie tylko na uprzedzenia chrześcijańskie, ale i na "interesy ideologiczne", które zostały "przykryte słabymi argumentami" o "niestabilności finansowej".
Podkreślając podobieństwo takiej polityki do "starej polityki komunistów", agencja przypomniała również słowa o. Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia Maryja, który przytoczył wypowiedź jednego z ówczesnych ministrów komunistycznego rządu: "Nie pozwolimy Kościołowi wyjść z zakrystii". Agencja cytuje słowa ks. bp. Antoniego Dydycza, ordynariusza drohiczyńskiego, które wypowiedział 21 kwietnia podczas Mszy Świętej na placu Trzech Krzyży: "Środki społecznego komunikowania powinny przekazywać prawdę, ponieważ Kościołowi zależy na prawdzie (...). Niestety nie można tego powiedzieć o większości mediów w Polsce". Agencja przytoczyła również słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który przypomniał, że w Ojczyźnie ludzie znów muszą wychodzić na ulice, by walczyć o wolność. "Dzisiaj w Polsce próbuje się zmusić katolików do milczenia, do uczynienia z nich ludzi drugiej kategorii" - cytuje prezesa PiS włoski portal. Agencja zauważyła, że media w większości ignorowały potężną manifestację w obronie wolnych mediów, w obronie Telewizji Trwam, w jednej ze stolic Europy. Dziennikarz włoskiej agencji stawia pytanie: "Czyżby świat nie był zainteresowany obroną pluralizmu mediów i rolą katolickich mediów?".
ZENIT zwrócił uwagę na liczbę ponad 100 tysięcy manifestantów, którzy żądali poszanowania swych praw. Jeden z amerykańskich portali Life Site News również poinformował o proteście, ale idąc za przykładem niektórych polskich stacji, opublikował informację o 20 tysiącach protestujących.
Ojciec Tadeusz Rydzyk, wspominając wczoraj na antenie Radia Maryja artykuł z ZENITU, zwrócił również uwagę na informacje, jakie otrzymał od dziennikarzy i operatorów Telewizji Trwam po marszu. - Dziennikarze zostali wylegitymowani przez policję ubraną w strój cywilny. Policjanci spisali dane osobowe operatorów, pytając, "czy biorą odpowiedzialność za swój pobyt na manifestacji, ponieważ policja nie zapewni im bezpieczeństwa" - mówił dyrektor Radia Maryja. To zaskakujące stwierdzenia policjantów w kontekście ich postawy wobec wozów telewizyjnych innych stacji, które policja ochraniała podczas marszu 21 kwietnia. - Są więc równi i równiejsi - zauważa ojciec dr Tadeusz Rydzyk.
Agnieszka Gracz